PLAKATY – SPOSÓB NA METAMORFOZĘ WNĘTRZA

Moim ulubionym sposobem na szybką i efektowną metamorfozę wnętrza jest umieszczenie w nim nowych obrazów. To właśnie plakaty pozwalają w kilka chwil odmienić pomieszczenie, wpływają na charakter i atmosferę wnętrza, umożliwiają wyrażenie własnego stylu na ścianach swojego mieszkania bądź domu. Zamiłowanie do podróży, uwielbienie sztuki, miłość do określonego koloru… – osobiste preferencje mogą znaleźć odzwierciedlenie w naszych domowych galeriach. Co jednak najważniejsze – sami nie musimy posiadać fotograficznych umiejętności bądź plastycznego talentu, ponieważ nie wychodząc z domu możemy skomponować z asortymentu sklepów internetowych własne aranżacje ścienne. Wybór jest ogromny, dlatego w niniejszym wpisie odpowiadam na pytanie jak nie utonąć w morzu produktów i stworzyć zgodną z własnymi preferencjami galerię plakatów. 

W jaki sposób komponować własne galerie

Planowanie nowej galerii plakatów rozpoczynam zanim usiądę przed monitorem komputera. Wybór konkretnych obrazów z oferty internetowego sklepu to tak naprawdę jeden z ostatnich etapów tworzenia własnych ściennych kompozycji.

Swoją przygodę z komponowaniem galerii rozpoczynam od wyboru miejsc, w których chciałabym umieścić bądź podmienić plakaty. Szukam wolnych ścian, sprawdzam czy komody i konsole są w pełni zaaranżowane. Ponadto przeglądam moje zdjęcia z Instagrama pod kątem czy jakieś obszary w domu nie wymagają wypełnienia. Do miejsc, które doskonale nadają się do „plakatowych aranżacji” należą przestrzenie nad łóżkiem, sofą, komodą czy stołem. Idealne są również ściany w wąskich przedpokojach, w których nie ma miejsca na szafy, meble czy inne dekoracje. Osobiście lubię stawiać obrazy także na blatach kuchennych, konsolach czy wiszących półkach. Wspomniane rozwiązanie uwielbiam za „mobilność”. W kilka sekund całkowicie mogę odmienić aranżacje dopasowując je do pór roku, Świąt bądź nowych dekoracji. 

Po znalezieniu odpowiednich miejsc w moim domu dokonuję analizy tego co już posiadam:

• które elementy z moich obecnych galerii mi się podobają, 
• dlaczego właśnie te elementy wybrałam (może posiadają kolory współgrające z pozostałym wyposażeniem wnętrz, może układ ram jest idealnie dobrany, a może określony motyw był strzałem w dziesiątkę i doskonale wyraża zainteresowania, pasje bądź styl domowników),
• jakie obrazy chciałabym ponownie wykorzystać i dlaczego (może to właśnie one będą grały “pierwsze skrzypce” w nowych galeriach, a może będą stanowiły idealne tło dla nowych plakatów).

Następnie przychodzi czas na inspiracje. Na tym etapie przeglądam ulubione wnętrzarskie profile na Instagramie oraz aranżacje na stronach sklepów z plakatami. Analizuję najnowsze trendy, rozważam jaki styl mi się podoba, przyglądam się układom ram, kompozycji, odległościom między poszczególnymi obrazkami, tematyce, barwom. Wyciągam wnioski i decyduję:

• jaki motyw/motywy przewodnie będą posiadały moje galerie,
• na jakiej kolorystyce się skupię, 
• jaki układ będą miały moje kompozycje,
• jakie rozmiary bedą posiadały poszczególne obrazki. 

Do etapu zakupów przechodzę już z bardzo konkretną wizją. Doskonale wiem czego chcę, więc nie muszę przeglądać całej oferty sklepu internetowego. “Buszuję” po określonych kategoriach tematycznych, wyszukuję sprecyzowanych rozmiarów. Wszystko co mi się podoba zapisuję w odrębnych folderach łącznie z nazwami i ceną produktów. Następnie tworzę mini galerie na ekranie komputera – analogiczne do tych, które pojawią się w moim domu. Porównuję, podmieniam, analizuję. Po osiągnięciu zamierzonego efektu… kupuję 🙂

Realizacja wizji i montaż plakatów 

Po wyczekiwanej wizycie kuriera przechodzę do najprzyjemniejszego etapu metamorfozy, czyli sprawdzenia jak „w realu” prezentuje się moja wizja. Wszystkie plakaty oprawiam w ramy i rozkładam na podłodze – w takim dokładnie układzie, w jakim znajdą się na ścianie. Dokonuję ostatecznej weryfikacji czy wszystko się prawidłowo komponuje, sprawdzam odległości i wymiary.

Od kilku lat nie stosuję do wieszania gwoździ, aby nie uszkodzić ściany. Zbyt często zmieniam wystrój moich wnętrz, aby pozwolić sobie na tak dużą ingerencję. Do mocowania stosuję specjalne taśmy i rzepy. Dzięki temu systemowi mogę bez problemu przewiesić obrazek, jeżeli przy montażu nieprawidłowo wymierzę odległość. Ponadto zmiana układu galerii również nie stanowi problemu – przy wiosennej czy świątecznej metamorfozie mogę w tym samym miejscu wykorzystać zupełnie inne rozmiary ram. Dla mnie jest to system idealny, chociaż w tym miejscu muszę wspomnieć, że moi Obserwatorzy na IG mają w tym zakresie różne doświadczenia. Do powtarzających się problemów należały „spadające obrazki” (taśmy nie wytrzymywały obciążenia) oraz „kłopotliwy demontaż” (rzepy odchodziły razem ze ścianą). Ja ze swojej strony polecam system Command. 

Moje najnowsze galerie

W okresie zimowym w moich galeriach dominowały obrazy górskie, motywy intensywnie zielonego lasu, zaśnieżonych drzew i reniferów. Wraz z przyjściem wiosny potrzebowałam odświeżenia – czegoś lżejszego, prostego w formie, minimalistycznego. Od jakiegoś czasu śledziłam na Instagramie modę na plakaty z geometrycznymi i abstrakcyjnymi wzorami. Wspomniany trend bardzo przypadł mi do gustu. Galerie, które wykorzystywały wspomniane motywy, wydawały się lekkie, a zarazem bardzo oryginalne. Ponadto były na tyle uniwersalne, że pasowały do wnętrz w każdym stylu. 

Wybierając plakaty postawiłam na abstrakcyjne sylwetki ludzkie, w tym przedstawiające pozycje jogowe. Na ścianach umieściłam również ilustracje graficzne z różnorodnymi kształtami. Wprowadziłam element natury w postaci samotnego drzewa oraz wyciszający obraz prezentujący trzy księżyce w różnych fazach. Ponadto w kompozycji wykorzystałam minimalistyczne plakaty zwierzęce – jelenia i lwa. Zamówiłam również obraz typograficzny z napisem „dream”, który stanowi doskonałe uzupełnienie całości. Wszystko zostało utrzymane w neutralnych kolorach: bieli, delikatnych szarościach i beżach, które ostatnio postanowiłam wprowadzać w większej ilości do moich wnętrz. Na wspomnianym kolorystycznym tle pięknie kontrastują czarne i zdecydowane linie geometrycznych grafik. Plakaty oprawiłam w czarne i dębowe ramy. Wszystko zamówiłam na stronie www.desenio.pl. 

Jeżeli Wy również planujecie odświeżyć swoje wnętrza na wiosnę – mam dla Was kod zniżkowy TAMITU30, który daje Wam 30% zniżki na plakaty* w @desenio. Kod jest ważny do 20.04.2020.

*Z wyłączeniem ramek i plakatów z kategorii Handpicted/Collaborations/Personalizowane.

Post powstał we współpracy z marką Desenio.

Plakaty wykorzystane w arażacji:

• od lewej strony od góry: Yoga Pose No3 (21×30), Beige Balance (30×40),
• na środku od góry: I Have a Dream (13×18), Bare Tree (50×70),
• od prawej strony od góry: Moon Phase (30x40cm), Abstract Figures No1 (30×40).

Plakaty wykorzystane w aranżacji:

• nad schodami od lewej strony: Deer Lines No1 (30×40), Painted Shapes No2 (30×40), Lion Lines (30×40).

Plakaty wykorzystane w aranżacji:

• od góry: Plakat Almost Kiss (30×40), Antibes (30×40).