Pomieszczenie, które znajduje się zazwyczaj w domkach jednorodzinnych, chroni przed bezpośrednim dostaniem się chłodnego powietrza z dworu do pozostałych wnętrz, osłania je przed wiatrem. Do tego jest miejscem, przez które przechodzi każdy domownik oraz gość – o czym mowa? Oczywiście o wiatrołapie. Nigdy wcześniej nie pojawił się na moim Instagramie, ale bardzo często o niego pytacie… zapraszam zatem do zwiedzania 🙂
Dlaczego nigdy nie pokazuję na IG wiatrołapu?
Na moim Instagramie zdjęcia wiatrołapu nie pojawiają się z kilku powodów. Po pierwsze jest to dość małe pomieszczenie, o powierzchni około 5m2 (2,51m na 2,11m), trudne do sfotografowania. Ponadto w przedsionku nie ma okien, więc ilość światła wpadająca do wnętrza jest bardzo ograniczona. Co więcej pomieszczenie ma przede wszystkich charakter użytkowy, występuje tu stosunkowo mało elementów dekoracyjnych i ozdobnych, stąd na zdjęciach nie prezentuje się ono najlepiej. Oprócz tego na jednej ścianie znajdują się drzwi do garażu w kolorze złoty dąb, które moim zdaniem nie wyglądają dobrze – są za ciemne (ciągle zadaję sobie pytanie dlaczego nie zdecydowaliśmy się na ukochaną biel?).
Jakie elementy wyposażenia zostały umieszczone w tym wnętrzu?
Elementy wyposażenia wiatrołapu są ściśle związane z jego funkcją. Jest to pierwsze pomieszczenie, które odwiedzamy wracając do domu oraz ostatnie, przez które przechodzimy wychodząc z budynku. Meble i akcesoria muszą zatem służyć przechowywaniu ubrań i przedmiotów, które chcemy mieć pod ręką przed wyjściem. We wnętrzu znalazły się:
- szafa na nóżkach o nazwie ANEBODA z Ikea. Był to jeden z tańszych modeli w ofercie szwedzkiego sklepu. Aktualnie niestety nie występuje na stronie internetowej. W szafie przechowujemy przede wszystkim sezonowe kurtki. Ponadto zawsze znajduje się w niej kilka wolnych wieszaków na okrycia gości, kosz na czapki, szale i apaszki, worki wielorazowego użytku na zakupy, parasole, smycze, szelki i obroże, a także małe woreczki niezbędne podczas spaceru z psem,
- szafka na buty o nazwie BISSA z Ikea, w której przechowujemy obuwie związane z aktualną porą roku. Pozostałe pary butów znajdują się w osobnej, specjalnie przeznaczonej do tego szafie w garażu. Szafka jest zamykana – zależało nam, aby obuwie było pochowane,
- biała ławka o nazwie HEMNES z Ikea, na której można usiąść zakładając buty czy też położyć torebkę albo zakupy,
- chodnik – wycieraczka, na której zakładamy obuwie,
- duże lustro SONGE z Ikea, w którym można zobaczyć całą sylwetkę,
- elementy ozdobne: wieszaki, zawieszki, sztuczne kwiaty, obrazki oraz zegar.
Czym pokryte są podłogi w przedsionku?
W pomieszczeniu położyliśmy panele o nazwie Dąb Masala Swiss Krono. Więcej na temat naszych podłóg przeczytacie we wpisie Insta Q&A: panele.
Na co zwracaliśmy uwagę wybierając projekt naszego domu w kontekście wiatrołapu?
Wybierając projekt naszego domu zależało nam, aby zmieściły się w nim wspomniane wyżej elementy: szafa na kurtki, szafka na buty oraz duże lustro. Ponadto zwracaliśmy uwagę, aby znalazły się tam drzwi prowadzące bezpośrednio do garażu – zarówno wychodząc jak i wyjeżdżając z domu autem potrzebujemy wyposażyć się w podobne akcesoria i rekwizyty. Jeżeli macie ochotę zobaczyć jak jest usytuowany wiatrołap na planach naszego domu zapraszam do zapoznania się z poniższym wpisem na blogu: Insta Q&A: projekt naszego domu.
Czy jesteśmy zadowoleni z zamontowanych drzwi: wejściowych oraz szklanych?
Zarówno rozwiązanie z lustrem weneckim jak i ze szklanymi drzwiami oddzielającymi wiatrołap od pozostałych pomieszczeń w naszym przypadku sprawdziło się. „Szyba wenecka” w drzwiach wejściowych wpuszcza światło do pomieszczenia bez okien. Ponadto dzięki zastosowanemu rozwiązaniu my widzimy kto stoi przed wejściem, natomiast osoba przebywająca na zewnątrz nie ma wglądu co dzieje się w środku. Z tych samych powodów jesteśmy zadowoleni ze szklanych drzwi wewnątrz domu. Dzisiaj jednak zdecydowalibyśmy się na model z czarnymi szprosami w stylu loftowym. Oprócz względów estetycznych decydujące znaczenie miałoby bezpieczeństwo naszych gości. Zawsze obawiamy się, że ktoś nie zauważy szyby, wejdzie w drzwi i zrobi sobie krzywdę. Nam się to jednak nigdy nie zdarzyło.